Że czasami lepiej złapać dalszą perspektywę

IMGP9694

IMGP9700

IMGP9702

Czasami szukam najbardziej „instagramowych” fotomiejscówek, gdy chcę zrobić pocztówkowe ujęcie z odwiedzanego miasta. Chodzi mi o podejrzenie, co (i ewentualnie skąd) warto sfotografować, a nie jak. We Frankfurcie takim motywem jest miejscowy skyline. Internety radzą fotografować go z mostu dla pieszych, widocznego na drugim zdjęciu w głębi kadru. Okazało się to być absolutnie najgorszym miejscem do fotografowania wieżowców, bo całość zmieściłaby się w kadrze może przez smartfonowy szeroki kąt, ale nawet się to nie komponowało nijak. O most dalej (moje drugie foto) wyglądało to już znośnie, ale to wciąż nie to, czego szukałem, a czas mijał, bo właśnie wtedy panowały takie warunki oświetleniowe, jakie widziałem na swojej wymarzonej „pocztówce”. Okazało się, że kadr, którego szukałem (foto nr 3) wykonuje się o 20 minut drogi bardzo szybkim marszem dalej, z mostu kolejowego. Instagramerzy radzą, że to kiepskie miejsce, bo od ruchu pociągów most wpada w drgania. A ja wam powiem: gówno prawda. Most wpada w wibracje nie od ruchu pociągów, ale od ruchu pieszych. A skąd piesi na moście kolejowym? – zapytacie. Jest tam legalny chodnik. Na co dzień pewnie nie jest tłumnie uczęszczany, ale właśnie tego wieczoru, kiedy mi się trochę spieszyło z tymi zdjęciami, nad Men przyszedł miliard ludzi (widać to trochę na lewym brzegu), ponieważ na prawym brzegu (co także widać) odbywał się plenerowy spektakl jakiejś opery, czy coś w tym stylu. Ludzie siedzieli, stali i łazili wszędzie, m.in. po rzeczonym moście kolejowym, gdzie nie sposób było wyczekać kilkunastu sekund żeby nikt nie przechodził i tym samym most nie drgał. Kurwowałem więc w duchu, podniosłem iso, skróciłem czas i za piątą próbą wyszło w końcu nie poruszone foto. Plusem natomiast są łódki na wodzie, których, jak się domyślam, na co dzień nie ma aż tylu, a na których tego wieczoru także siedziała publiczność. Przez pół godziny mojego pobytu na moście nie przejechał żaden pociąg.

A foto na rynku zrobiłem na szybko, idąc z metra na rzekomy „best instagram spot” i dlatego dorzucam je tutaj. Swoją drogą tam to dopiero było ciemno. Zwróćcie uwagę, że na środku placu nie ma żadnej latarni.

/// Frankfurt nad Menem, sierpień 2022