Lightbox

Lightbox

Bernina Express BEX 950 relacji Tirano - Chur przemierza szlak Ospizio Bernina - Bernina Lagalb. Ten znany pociąg to nic specjalnego. Skład wagonów panoramicznych (spotykanych też w planowych osobówkach, tyle że w mniejszych ilościach) prowadzi górski Stadler, który trochę marnuje swój potencjał przewozowy, ponieważ jedzie pusty - kto chciałby dopłacać do BEX po to by usiąść w zwyczajnym, niepanoramicznym wagonie?
Jeśli zaś chodzi o zdjęcie - nie jest ono prześwietlone, a jednolita i ostra biel dokładnie odzwierciedla panujące wtedy warunki. Pomimo zachmurzenia śnieg był tak biały, że bez okularów przeciwsłonecznych nie dało się wytrzymać dłużej niż kilka sekund, natomiast brak słońca i tym samym brak cieni na fakturze jednolicie białego śniegu sprawiał, że błędnik zaczynał wariować. Czułem się tam jakby mnie ktoś zamknął w wielkim lightboxie. Po 30 minutach marszu w takich warunkach nie mogłem po prostu wytrzymać i chciałem natychmiast uciekać w jakieś miejsce, gdzie będą jakiekolwiek punkty odniesienia dla błędnika. Na szczęście przez chmury zaczęło przenikać delikatne słońce, tworząc cienie na śniegu. [2018-03-26]


Ostatni komentarz

  • Brak komentarzy.

Dodaj komentarz   Czytaj wszystkie (0)
Lightbox

Lightbox

Bernina Express BEX 950 relacji Tirano - Chur przemierza szlak Ospizio Bernina - Bernina Lagalb. Ten znany pociąg to nic specjalnego. Skład wagonów panoramicznych (spotykanych też w planowych osobówkach, tyle że w mniejszych ilościach) prowadzi górski Stadler, który trochę marnuje swój potencjał przewozowy, ponieważ jedzie pusty - kto chciałby dopłacać do BEX po to by usiąść w zwyczajnym, niepanoramicznym wagonie?
Jeśli zaś chodzi o zdjęcie - nie jest ono prześwietlone, a jednolita i ostra biel dokładnie odzwierciedla panujące wtedy warunki. Pomimo zachmurzenia śnieg był tak biały, że bez okularów przeciwsłonecznych nie dało się wytrzymać dłużej niż kilka sekund, natomiast brak słońca i tym samym brak cieni na fakturze jednolicie białego śniegu sprawiał, że błędnik zaczynał wariować. Czułem się tam jakby mnie ktoś zamknął w wielkim lightboxie. Po 30 minutach marszu w takich warunkach nie mogłem po prostu wytrzymać i chciałem natychmiast uciekać w jakieś miejsce, gdzie będą jakiekolwiek punkty odniesienia dla błędnika. Na szczęście przez chmury zaczęło przenikać delikatne słońce, tworząc cienie na śniegu. [2018-03-26]

Dodano: 2019-05-17
Ostatni komentarz

  • Brak komentarzy.

Dodaj komentarz   Wszystkie komentarze (0)