To był bardzo dziwny wyjazd, jeden z moich najdziwniejszych ever. Wcale nie dlatego, że nie ma tam dla mnie nic ciekawego, bo nie ma przecież tramwajów, a kolej mocno dogorywa. Mam nadzieję, że na zawsze będzie mi przypominał o zaufaniu. Zdjęcia, będące wyrazem typowo turystycznego szwendania się po Starym Mieście, oddają to wbrew pozorom bardzo dobrze. Jest tu bowiem i słońce, i deszcz, i walka chmur ze słońcem na niebie, co przyniosło ciekawe światło oraz w rezultacie dobre efekty. Zupełnie jak ten wyjazd.
/// Lublin, wrzesień 2018