Kiedyś być może pisałem, lub wielokrotnie opowiadałem, jak to w 2013 r. lotnisko w Charleroi okazało się nie mieć dojścia pieszego. Parę lat później takowe się pojawiło i pierwszy raz skorzystałem z tej sposobności właśnie w 2018 r. To właśnie jest moja piesza droga do miasta.
Napisał Charlers Szymkowicz. Ale co napisał – nie rozumiem.
Wiadukt obwodnicy autostradowej w centrum miasta. Warunki zamieszkania były zapewne tak fantastyczne, że aż w okolicznych kamienicach zostały puste okna.
To miasto tak uzależnia, że musiałem tam pojechać kolejny raz. ;)
/// Charleroi, sierpień 2018