W Toruniu byłem dwa razy służbowo, a ponieważ wrzucam te zdjęcia po wielu latach, pozwolę sobie na niechronologiczną segregację.
Zacznijmy może od bardzo sympatycznej starówki.
Miasta partnerskie. Urzekła mnie ta spolszczona Czadca.
Skoro już jesteśmy przy znakach…
Pójdźmy dalej, w kierunku znaków przystankowych i, szerzej, przystanków. Ten przed świtem był lekko zmrożony. Nie były to wymarzone warunki do wykonywania pomiarów na zewnątrz…
Tutaj z kolei zaintrygował mnie ten schemat narysowany ręcznie przy wykorzystaniu pięknego pisma technicznego. XXI wiek, Corel na wyciągnięcie ręki, chyba ktoś tu się zaraz wybiera na emeryturę.
Jak przystanki, to i tramwaj. Nie byle jaki, bo pełen beretów.
A jak tramwaj, to i tramwajarz
A jak „tramwajarski” baner, to jeszcze kilka wartych uwagi szyldów i innych napisów
Tak się złożyło, że znalazłem kilka barów o intrygujących nazwach oraz zachęcającej prezencji.
W Toruniu można zanocować w dawnym forcie
…który oferuje m.in. pokoje bez okien (okienko u góry prowadzi na korytarz, więc nie ma dostępu do dziennego światła)
Poza starówką też można znaleźć ciekawą architekturę
a to wszystko w mniej lub bardziej sprzyjających jesiennych okolicznościach przyrody.
/// Toruń, 2012-2013